poniedziałek, 23 czerwca 2014

czekałam...

Dziś troszkę z innej beczki :), o tym że marzenia się spełniają. 
Marzyłam o nim długo ...oj długo. Zawsze były inne wydatki i potrzeby, w końcu mikser był w domu. Nadszedł ten dzień gdy ozdobił moją kuchnię i spowodował u mnie nadmiar szczęścia i połechtał podniebienia ...hi hi hi. 
Wiem że śmiesznie to zabrzmi, ale nie wyobrażam sobie że go już nie mam :).
Pozdrawiam :).


12 komentarzy:

  1. Wiem o czym mówisz ;-))) Życzę miłego pieczenia z TYM pomocnikiem.
    Danka

    OdpowiedzUsuń
  2. A u mnie nadal w sferze marzeń :)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mało używam [ ciasto na naleśniki ,] ale mam , jak to mówią inni mają, więc zagościł w mojej kuchni ha ha [ wolałabym coś do ogrodu ] pozdrawiam Dusia - pomocnik pełną gębą hi hi

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziakowe i ciasto i mikser :) Może kiedyś i mnie się "przydarzy" takie cudeńko :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bzuziu jestem tego doskonałym dowodem....i z całego serca Ci tego życzę.

      Usuń
  5. Gratuluję nabytku, niech się sprawdza :)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Suoer jest ten mikser i to tez jest moje marzenie:) bardzo gorąco gratuluję zakupu.
    Pozdrawiam An

    OdpowiedzUsuń