sobota, 15 marca 2014

marcowe prace...

Marzec do tej pory był piękny, teraz się trochę popsuł ale cóż w marcu jak w garncu. I tak był  łaskawy, pozwolił na wiele. Było więc oglądanie pierwszych kwiatków,
 Było też sianie trawy, i teraz wygląda to tak,
 Było sprzątanie wszystkich grządek na całe szczęście :) Bo przy dzisiejszej pogodzie wszystko by mi wywiało i teraz miałabym mega bałagan.
Zaczęłam razem z M robić ścieżki przy inspektach.
Posadziłam parę bratków których nie może w marcu zabraknąć :).
Znalazł się też czas na odpoczynek.
Łaskawy marzec...teraz może i jest gorzej ale za to podlewa zasianą trawkę :).
Pozdrawiam



niedziela, 2 marca 2014

marzec pod znakiem pracy dla ogrodników...

Mamy upragniony marzec, a że zima w tym roku jakby jej nie było, wiosna siłą wciska się w każdy kąt :)
Cudnie jest.
Jeszcze zimą mąż mój przywiózł wielką ciężarówkę ziemi  na przód i na tył ogrodu. Będziemy siać od nowa trawę. Owa trawa u mnie była... a właściwie jej nie było. Mieszkamy niedaleko lasu to i ziemia u nas piaszczysta i nijaka. Gdzież więc bidulka trawa miała rosnąć.
Tak to mniej więcej wyglądało z tyłu :) potem ten sam mąż czyli mój przyjechał taką maszyną i w mig to rozplantował, byłam z niego dumna bo ... pierwszy raz robił to maszyną a nie taczką! Zawsze robi wszystko sam ...
 Po całej operacji wszystko zostało zgrabione i wygląda tak :) oraz czeka na trawę.
 Posypałam Dolomitem ziemię pod uprawę warzyw, co dokumentuję poniżej.
    Kolejną czynnością było pobielenie drzewek i opryskanie brzoskwiń na kędzierzawość, co też uczyniłam.
 Tak wyglądał ostatnio mój wolny czas, po prostu fajnie :)
Pozdrawiam