wtorek, 11 września 2012

Podczas spaceru po własnym ogrodzie oczom mym ukazała się taki widok.

Rozochocona tym widokiem udałam się na grzybobranie i oto efekty...
 Od razu zaczęłam przerabianie, suszenie, gotowanie.  Szybko więc pozdrawiam i biegnę do moich grzybowych prac. 


wtorek, 4 września 2012

przyszedł wrzesień...

No i mamy wrzesień, piękny, ciepły pomalutku atakujący kolorami.
Rozochocona pięknem i  kolorami wrzosów postanowiłam powiększyć wrzosowisko. W związku z tym że trawę w tym miejscu mam delikatnie mówiąc marną zaczęło się wycinanie darni, wymiana podłoża, wykładanie i to co najbardziej lubią tygrysy czyli nasadzenia.
Wprawdzie pomalutku ale nadal buduje się mój płot, oto jedna z jego części.
Na koniec zapraszam na placek, jak przystało na jesień ze śliwkami. Właśnie wkładam do pieca :):):)

Pozdrawiam słonecznie...