wtorek, 11 września 2012

Podczas spaceru po własnym ogrodzie oczom mym ukazała się taki widok.

Rozochocona tym widokiem udałam się na grzybobranie i oto efekty...
 Od razu zaczęłam przerabianie, suszenie, gotowanie.  Szybko więc pozdrawiam i biegnę do moich grzybowych prac. 


7 komentarzy:

  1. Madziu, ależ Ci zazdroszczę tych grzybów! U nas nie ma ich wcale, okropnie sucho w lasach jest:(
    pozdrowienia,

    OdpowiedzUsuń
  2. So much mushrooms and I recognize a lot.

    Hugs

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczne grzybki, będą smakowały zimą:)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne grzybobranie:))Pozdrawiam i smacznego życzę

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki dziewczyny, zapraszam do mnie na grzybobranie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie na drugim końcu Polski, grzybków, jak na lekarstwo:(, a wigilia za pasem:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Całkiem owocne te grzybobranie . Dużo maluszków w sam raz do marynowania w słoiczkach. Mniamm . U nas już grzybki pomału się kończą ... pogoda też nie sprzyja chodzeniu po lesie ale na uszka wigilijne już nasuszyłam i to mnie cieszy. Pozdrawiam i zapraszam w odwiedziny grzybowo tematowe do mnie.

    OdpowiedzUsuń