Coraz bardziej widać budzącą się przyrodę , więc i ja pomału jeśli tylko temperatury pozwalają wychodzę do ogrodu.
Ogród niby śpi a niby już się budzi i woła ...
Drzewka już poprzycinane czekają na pomalowanie, budzą się ciemierniki, wycinam resztki sałaty.
Wczoraj ambitnie z resztek kory po cięciu drewna i wyciętych gałęzi narobiłam świeżej ściółki.
Dalej dokarmiamy nasze ptaszorki bo jeśli zaczęliśmy to należy to kontynuować. Taki oto malutki przegląd ogrodu . Pozdrawiam serdecznie.
Właśnie takie trochę przedwiośnie tylko że u nas to jeszcze zimy nie było:))ja za nią nie przepadam ale nie chcę żeby przeniosła sie na marzec:))w Twoim ogrodzie porządek a u nas różnie:)))pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńDziękuję Reniu ...tez bym nie chciała zimy w marcu bo wtedy to już pełna irytacja. Pozdrawiam serdecznie
Usuń