Na początku napiszę że kocham maj jaki by on nie był, udzielam się jak mogę, oczywiście w ogrodzie. Postanowiłam że powiększę grządki i zrobię to co najbardziej lubią tygrysy czyli...nowe nasadzenia.
Po zdjęciu trawy wszystko wygląda tak. Oczywiście przy okazji zdejmuję te zielone obrzeża których nie lubię ale kiedyś były niezbędne.
Już nie mogę doczekać się nasadzeń, uwielbiam ten stan kiedy wszystko jest gotowe i czeka na to co piękne. Odchodząc od tematu wczoraj po pracy pojechałam z moją latoroślą na garniturowe zakupy. Kończy właśnie gimnazjum i 31 maja ma bal. Tak się prezentowało moje dziecię. Pewnie po wklejeniu tego zdjęcia usłyszę ależ mamo!!! Ale trudno zaryzykuję.
Pozdrawiam wszystkich majowo.