Dziś Walentynki, może i amerykańskie święto ale bardzo przyjemne. Ma wielu sceptyków i zwolenników. Postanowiłam oddać się tej walentynkowej magii i upiekłam mojemu Walentemu tort z bitą śmietaną.
Biszkopt upiekłam już wczoraj, a dalszego dzieła dekorowania dokonałam dziś o 5:00 rano.
W torcie jest jak już wspomniałam jest bita śmietana i serek mascarpone, własne borówki i truskawki (zakupione w sklepie). Gdy "Walenty" wstał do pracy otrzymał prezent. Dodam że bardzo się cieszył...
Życzę wszystkim miłego i równie słodkiego święta...
Wielki łasuch z Twojego Walentego, ale chyba podzielił się z Walentynką?
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w Walentynki - dla łasucha i Walentynki:))
Amerykańskie czy nie to miłe kiedy wszyscy mówią o miłości:)))Miłych walentynek życzę:)))Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z Renia - moze i zapozyczone zs Stanow ale ja uwazam ze to piekne swieto ktore przypomina nam o milosci do innych.
OdpowiedzUsuńJestes inspiracja dla innych ze po paru latach malzenstwa i tak mozna ta druga osobe milo zaskoczyc i wcale nie potrzeba do tego worka pieniedzy.
Pozdrawiam ...
The cake looks incredibly good. Have a nice evening.
OdpowiedzUsuńHugs