czwartek, 11 kwietnia 2013

przyszła...

Nie wytrzymałam i wyruszyłam do ogrodu, ziemia okazała się całkowicie rozmarznięta, przyjemna,  więc szybciutko wysiałam to co się zimna nie boi. Marchew, pietruszkę, groch, bób, roszpunkę.
 Tak to wyglądało gdy już szczęśliwa pobrudziłam ręce.
W starym inspekcie, który może nie jest już zbyt estetyczny ale jeszcze spełnia swoją rolę wysiałam rzodkiewkę, sałatę różnej maści, szpinak i kalarepę.
A tak wygląda mój nowy inspekt zrobiony przez mojego "małża" który czeka na wypełnienie go odpowiednim podłożem i oczywiście ziarenka.
Powiedzcie czy ziemia sama w sobie nie jest piękna...
Pozdrawiam



3 komentarze:

  1. Widzę że to co robisz sprawia Ci ogromną radość:))))u nas jest jeszcze bardzo mokro więc nic nie można zrobić nawet prac porządkowych:))))Pozdrawiam i udanych zasiewów życzę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Reniu, a ja z kolei życzę Ci by wszystko szybko wyschło, i tej radości...

      Usuń
  2. Ależ u Ciebie się dzieje - piękne wyglądają zagony, o inspektach nie wspomnę:)
    U mnie ziemia też już prawie rozmarzła i jak pogoda dopisze to sobota będzie sprzątająco-ogrodowa, ale na takie zagony nie mam miejsca:(((
    Pozdrawiam pracusia.

    OdpowiedzUsuń