Nie na darmo mówi się że maj jest jednym z najbardziej pracowitych miesięcy w roku. Ciągle trzeba coś sadzić, pielić, poprawiać. Ma się ciągle nowe pomysły na nasadzenia, ciągle brakuje czasu i za czymś się goni. Przynajmniej ja tak mam. Teraz pomału się uspokajam , "zeszło ze mnie powietrze". Wszystkie nasadzenia porobione dynie, cukinie, dalie i pewnie lato odwdzięczy się za wiosenną pracę.
Minęło już niebezpieczeństwo przymrozków więc wysadziłam do gruntu dalie ( oczywiście przy pomocy męża).
Mszyce ogarnęły wszystko co mogły, więc w ruch poszedł opryskiwacz który wygrałam w jednym z konkursów telewizyjnych oczywiście o tematyce ogrodniczej. W związku z tym że nigdy nic nie wygrałam to cieszyłam się tym opryskiwaczem jak milionem dolarów. No może troszkę przesadzam :).
Na koniec po ciężkiej pracy uraczyłam moich chłopaków plackiem i skrzydełkami z grilla. No musi być jakaś nagroda....
Tym miłym akcentem pozdrawiam wszystkich cieplutko, albo raczej w te upały chłodniutko :).
Warzywa posadzone, kwiatki też, odpoczynek jak najbardziej zasłużony:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie dość że ogród zadbany to jeszcze przysmaki przygotowane, prawdziwa pszczółka z Ciebie. Pozdrawiam majowo
OdpowiedzUsuńYes it is a lot to do in the spring. But you have done a lot already. The food look good. Have a fine day.
OdpowiedzUsuńHugs
Elna