Pierwsze prace poczynione.
Ziemia przygotowana pod cebulę.
Sławetna cebula, było jej delikatnie pisząc dużo.
Agrest już wypuszcza listki.
Krokusy zaszalały na całego i pokazują się w całej okazałości.
Rododendrony zaś pomału budzą się do życia i pewnie czekają na to żebym zasiliła je jakąś wiosenną dawką pokarmu, dzięki czemu odwdzięczą się pięknym kwitnieniem. Na dzisiaj tyle z moich zmagań ogrodowych.
Trafiłam na Twój blog i jeśli pozwolisz troszkę tu zostanę. Też zaczęłam niedawno pisać swój i też jestem z lubuskiego - u nas cieplej więc i wiosna przyszła do nas wcześniej. U Ciebie widać prace rozpoczęte na całego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie.
Ależ będziesz miała obfite zbiory sądząc po tym co pokazujesz! Super!
OdpowiedzUsuńJa w moim ogródku nawet nie mam jeszcze krokusów, na rabacie na której zostały posadzone wiecznie mam cień bo to północ i chyba zarok zmienię ich lokalizację. Rododendrony za to podobnie jak u Ciebie powypuszczały już pąki:)Cieszmy się wiosną, oby tak dalej!
pozdrowienia,
Dziękuję za przemiłe komentarze. Cieszą bardzo... bo zostawienie śladu,to znak że jednak Ktoś tu zagląda i podziela pasje.
OdpowiedzUsuńWiosenne pozdrowionka
What diligent you are. It will be nice when you can start picking up carrots and onions. Great pictures.
OdpowiedzUsuńHugs
Elna
Baaaardo się cieszę, że dołączyłaś do blogowego grona i po przejrzeniu Twoich wpisów wiem, że ja tu zostaję! ;-) Mamy wiele wspólnego;-) Pozdrawiam Cię wiosennie!
OdpowiedzUsuń