Skoro wiosny nie widać trzeba cieszyć się tym co mamy...czyli zimą. Sypnęło śniegiem, temperatura spadła tak że aż ciężko o tym pisać. Ale pięknie jest....
Korzystając z tego że soboty i niedziele mam zawsze wolne, mam też wtedy więcej czasu dla rodziny i kulinarnych bojów. Zaserwowałam więc ruskie pierogi...wyszły smakowite.
No i na koniec malutki kwiatowy akcent. Byle do wiosny...
Cute dog's you have.
OdpowiedzUsuńRegards from Sweden
Elna
Tack Elna ... förmodligen skriva utan grammatik.
UsuńJag hälsar och välkommen till Polska.
Hi again!
OdpowiedzUsuńCan you put a Google translator on your blog? Thank you for following my blog and I will follow yours.
Hugs
Elna